niedziela, 21 września 2014
[3] `Wątpliwości`
`Wydawało mi się, że stoję nad przepaścią, i że nikt nie spieszy mi z pomocą [...]`
~Titanic~
Sama już nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć. O czymkolwiek. O tym wszystkim co się dzieje. O tym,co było wczoraj, co jest dziś i o tym, co będzie jutro. Nic nie wiem. Mam w głowie kompletną pustkę.
Czuję się dziwnie. Czuję się tak, jakbym była rozdarta wewnętrznie... tylko między czym? Czuję się mentalnie opuszczona. Samotna. Pozostawiona sama sobie, na pastwę własnych, dziwnych, pokrętnych myśli. Czuję, że zatapiam się w nich, iże nikt nie chce pomóc mi się wydostać.
Potrzebuję towarzystwa.
Ostatnio mam wrażenie, że wszyscy po kolei zaczynają mnie powoli opuszczać. Gdyby tak nie było, nie czułabym się opuszczona... Prawda? Sama nie wiem. Jeszcze niedawno miałam taki dobry kontakt z koleżanką... Pisałyśmy do siebie smsy, rozmawiałyśmy przez facebooka, czy "gg". A teraz mam wrażenie, że to wszystko jakoś się... zepsuło. Już nie jest tak, jak było kilkanaście dni wcześniej. Nie jest tak, jakbym chciała, żeby było. Brakuje mi tego. A jeśli już piszemy, mam wrażenie, że te rozmowy są trochę wymuszone.
Potrzebuję świeżego powietrza. Potrzebuję spaceru. Potrzebuję tego kontaktu, tej więzi, która była jakiś czas temu, a która z każdym dniem słabnie.
Nie wiem, co mam robić. Nie wiem co mam myśleć.
Chciałabym, żeby było normalnie. Tak jak zawsze. Mam ochotę rzucić się na podłogę jak małe dziecko i jak dziecko walić rękami i nogami w podłogę.
Z szerokim uśmiechem na twarzy biorę pilot do ręki i wyłączam telewizor. Obejrzałam film i jakoś mi się tak poprawił humor. Rozpiera mnie wręcz energia! Ale znowu powoli wracam do poprzedniego stanu wewnętrznego rozerwania.
Jestem dziwna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz